Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bucz z miasteczka 52°13′N, 21°00′E. Mam przejechane 81034.28 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1560 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bucz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

trening

Dystans całkowity:46428.02 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1640:21
Średnia prędkość:28.34 km/h
Maksymalna prędkość:76.78 km/h
Suma podjazdów:1560 m
Maks. tętno maksymalne:208 (99 %)
Maks. tętno średnie:196 (98 %)
Suma kalorii:346568 kcal
Liczba aktywności:708
Średnio na aktywność:65.76 km i 2h 19m
Więcej statystyk
  • DST 55.59km
  • Czas 02:01
  • VAVG 27.57km/h
  • VMAX 48.86km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • HRmax 183 ( 91%)
  • HRavg 135 ( 67%)
  • Kalorie 1405kcal
  • Sprzęt Orłowski Alu Dedacciai Basic
  • Aktywność Jazda na rowerze

*Warszawa-Jazgarzew-Piaseczno-Konstancin-Warszawa*

Czwartek, 25 października 2012 · dodano: 25.10.2012 | Komentarze 0

Kolejny z krótszych, porannych treningów w ramach roztrenowania. Ciemności trwają coraz dłuzej. Dopiero od 07.00 zaczyna się przejaśniać.


Kategoria trening


  • DST 55.38km
  • Czas 02:04
  • VAVG 26.80km/h
  • VMAX 36.91km/h
  • Temperatura 1429.0°C
  • HRmax 179 ( 89%)
  • HRavg 134 ( 67%)
  • Sprzęt Orłowski Alu Dedacciai Basic
  • Aktywność Jazda na rowerze

*Warszawa-Jazgarzew-Piaseczno-Konstancin-Warszawa*

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 0

Październik w tym roku jest dla mnie już okresem roztrenowania. Treningów jest mniej, są krótsze. Wszystko po to, aby organizm mógł płynnie przejść do przerwy między sezonami. W listopadzie mam zaplanowane wakacje od roweru i ogólny odpoczynek mentalny przed dość żmudnym okresem przygotowania do sezonu 2013. Po dość długiej, bo jedenastodniowej przerwie dziś odjechałem 2h przejażdzkę, zupełnie spokojnym tempem.


Kategoria trening


*Ośka*

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 08.10.2012 | Komentarze 0

Sobotnie przedpołudnie spędziłem na treningu z chłopakami z Ośki. Na treningu bardzo wysoka frekwencja - razem z grupą z Powsina - było ponad 30 osób. Jazda nieco spokojniejsza niż na ogół na wtorkowych treningach Ośki. Trasa nieco inna niż zazwyczaj. Od Góry Kalwarii do Jazgarzewa pojechaliśmy po bardzo bocznych, urokliwych szosach. Niestety na początku pojawił się deszcz, który zmoczył nas na tyle mocno, że pranie ciuchów okazało się sporym wyzwanem. Do tego oczywiste czyszenie i konserwacja roweru.


Kategoria trening


*Warszawa-Jazgarzew-Zalesie Górne-Wągrodno-Jazgarzew-Piaseczno-Konstancin-Warszawa*

Czwartek, 4 października 2012 · dodano: 04.10.2012 | Komentarze 0

W poniedziałek miałem planowo wolne od treningów. We wtorek nie wyjechałem z lenistwa, w środę wystraszyła mnie mżawka, ciemne chmury i mokre asfalty. Dziś w końcu się udało. Przejechałem całkiem przyjemny, poranny trening na standardowej trasie. Za miesiąc definitywnie kończę sezon. Tak szybko minął, trudno w to uwierzyć. Jeszcze niedawno był marzec i wszystko dopiero się rozkręcało. Teraz już październik w kalendarzu i ściganie się kończy...


Kategoria trening


  • DST 65.66km
  • Czas 02:23
  • VAVG 27.55km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 1272kcal
  • Sprzęt Orłowski Alu Dedacciai Basic
  • Aktywność Jazda na rowerze

*Warszawa-Jazgarzew-Łoś-Pęchery-Jazgarzew-Warszawa*

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 0

Bardzo spokojny, poranny trening przejechany w całości na małej tarczy.


Kategoria trening


*Warszawa-Jazgarzew-Zalesie Górne-Wągrodno-Jazgarzew-Piaseczno-Konstancin-Warszawa*

Czwartek, 27 września 2012 · dodano: 27.09.2012 | Komentarze 0

Dziś lekko spóźniony wyjechałem na trening i postanowiłem go przejechać mocniej, żeby po prostu nie spóźnić się do pracy. Na trasie Jazgarzew-Zalesie Górne-Jazgarzew, czyli na moim testowym odcinku próbowałem pojechać 40 minutową tempówkę w naprawdę mocnym tempie. Niestety nie byłem w stanie zupełnie wejść na wyższe obroty, czyli powiedzmy powyżej zakresu tętna 170 bpm (85% HR maks). Miałem wrażenie przytłumienia, tak jakby mój organizm miał założoną blokadę na mocne tempo. Pod koniec treningu odczułem pewne przełamanie, ale wciąż mam wrażenie, że to nie jest ta sama forma jaka była powiedzmy miesiąc temu. W weekend RB, więc będzie okazja żeby przepalić nogę i objektywnie porównać formę z innymi.


Kategoria trening


  • DST 79.76km
  • Czas 02:44
  • VAVG 29.18km/h
  • VMAX 48.86km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 176 ( 88%)
  • HRavg 138 ( 69%)
  • Kalorie 1846kcal
  • Sprzęt Orłowski Alu Dedacciai Basic
  • Aktywność Jazda na rowerze

*Warszawa-Jazgarzew-Zalesie Górne-Wągrodno-Jazgarzew-Piaseczno-Konstancin-Warszawa*

Wtorek, 25 września 2012 · dodano: 25.09.2012 | Komentarze 0

Spokojny poranny trening. Dzień skrócił się ewidentnie, trzeba zabierać lampki, bo jasno robi się dopiero około 6.20. Sezon powoli dobiega końca, ale roweru na kołku wieszać jeszcze nie zamierzam. Na wyścig żaden już raczej nie pojadę, ale na Rondzie Babka ściganie będzie do końca października.


Kategoria trening


Mokotów-Wilanów-Mokotów, czyli rozjazd po 318 km

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 22.09.2012 | Komentarze 0

Spokojna jazda dla rozluźnienia napiętych mięśni po trasie Warszawa-Kraków-Warszawa.


Kategoria trening


*Warszawa-Kraków/Jeziorzany*

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 1

Udało się! Spełnienie marzeń i duża przygoda - te określenia najlepiej chyba oddają moje uczucia po tym co zrobiłem w sobotę. Jeden z ważniejszych celów na ten sezon został osiągnięty ku mojej dużej radości.

Pierwsze 30 km jazdy to spory entuzjazm i podekscytowanie faktem, że w końcu udało się wyruszyć w trasę, której pomysł wpadł mi do głowy niemal dokładnie rok temu. Szybko zostałem ochłodzony i to dosłownie, bo między 30 a 50 km pojawił się lekki deszcz czy mżawka. Morale opadło nieco, ale nie zamierzałem rezygnować. W głowie krążyły różne myśli, także zupełnie czarne wizje typu 10h jazy w ciągłym deszczu. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca.

Na całej trasie nie miałem większych problemów z orientacją. Okazało się, że papierowa notatka przygotowana na tą okoliczność oraz moja mapa wyobrażaniowa, która powstała z jeżdżeniem palcem po mapie przed pokonaniem trasy przydały się najbardziej. Miałem ze sobą także nawigację w postaci aplikacji zainstalowanej w telefonie, ale oprócz pierwszego miasteczka - czyli Grójaca na 50 km - w której okazała się ona naprawdę przydatna, to w pozostałych punktach trasy tworzyła więcej problemów niż korzyści.

Pomiędzy 100 a 200 km, czyli na odcinku Nowe Miasto n/Pilicą-Małogoszcz sporo wiało i nie jechało sie tak łatwo jak na początku. Nie było to wiatr czołowy, raczej boczny niesprzyjający. Z drugiej strony ta część trasy na styku mazowieckiego, łódzkiego i świętokrzyskiego choć z pozoru bardzo zwyczajna, to jednak urzekała mnie swoim urokiem. Jak na tę część Polski bardzo słabo zaludniona, więc odległości miedzy miejscowościami były dośc spore. W efekcie można było nacieszyć oko pejzażami pól, pastwisk, lasów itp.

W rejonie Jędrzejowa, czyli około 215 km miałem lekki kryzys z którym uporałem się atakując przydrożny sklep, gdzie nabyłem banany, drożdzówki itp. Kilka minut przerwy na to aby zjeść, wlać wodę do bidonów i dalej jazda!

Od Jędrzejowa kontynuwowałem trasę drogą krajową nr 7 [DK7] aż do samego Krakowa, choć pierwotny plan był inny. Otóż na 255 km czyli w Miechowie miałem odbić na Wolbrom. Zarzuciłem ten plan, bo wiało z zachodu a jazda w kierunku Wolbromia oznaczała by jazdę dokładnie pod wiatr. Z jednej strony miałem obawy co do DK7, bo to ruchliwa trasa, ale z drugiej strony ciekawa, bo praktycznie na całym odcinku Jędrzejów-Kraków nie ma więcej niż 2-3 km jednym ciągiem po płaskim. Zamiast tego cały czas góra-dół po sporych hopkach. W sobotnie popołudnie ruch nie był duży a szerokie na ogół poboczne gwarantowało mi bezpieczeństwo.

Przez Kraków przeleciałem dość szybko i sprawnie ciągiem Al.29 listopada-Al.Trzech Wieszczów by po 11 godzinach i 7 minutach jazdy zameldowawać się u brata i jego rodziny. Na przywitanie pojawił się szampan, który jak na takie kolarskie okoliczności przystało pociągnąłem z przysłowiowego gwinta ;-)

Przy okazji pozdrowienia dla uczestników dyskusji na forumszosowym a w szczególności dla robo, wilka, krzy1976, spros'a i innych, których uwagi okazały się niezwykle cenne i przydatne przy planowania tego wypadu.

<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>

Oto relacja foto:

ostatnie metry 318km trasy © Bucz


tuż po przyjeździe, Jeziorzany 15.09.2012 © Bucz


szampan i kolarz © Bucz


Kategoria trening


  • DST 79.74km
  • Czas 02:42
  • VAVG 29.53km/h
  • VMAX 49.31km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 178 ( 89%)
  • HRavg 143 ( 71%)
  • Kalorie 1967kcal
  • Sprzęt Orłowski Alu Dedacciai Basic
  • Aktywność Jazda na rowerze

*Warszawa-Jazgarzew-Zalesie Górne-Wągrodno-Jazgarzew-Piaseczno-Konstancin-Warszawa*

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0

Kolejny wtorkowy, poranny trening. Dziś rano było trochę mentalnego zmagania się, kiedy o 05:00 zadzwonił budzik. Trzasnąłem nim i położyłem się jeszcze na 15 minut, ale później dość sprawnie wybrałem się, by o 5:50 być już na treningu.

Sam trening to spokojna jazda, połowę dystansu lekko pod wiatr, połowa lekko z wiatrem.


Kategoria trening