Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bucz z miasteczka 52°13′N, 21°00′E. Mam przejechane 81034.28 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1560 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bucz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2015

Dystans całkowity:1182.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:41:46
Średnia prędkość:28.31 km/h
Maks. tętno maksymalne:185 (92 %)
Maks. tętno średnie:136 (68 %)
Suma kalorii:1700 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:62.24 km i 2h 11m
Więcej statystyk

*GK razem z #Ośka Warszawa*

Wtorek, 14 kwietnia 2015 · dodano: 15.04.2015 | Komentarze 0

Trening Ośki Warszawa, razem z bohaterami niedzielnego Ronda, czyli 1# Jarek Górecki i #2AdiZu. Do Góry Kalwarii i z powrotem, przy mocnym, bocznym wietrze. Tempo umiarkowane, momentami mocniejsze, zwłaszcza podczas pracy na zmianie.


Kategoria Ośka Warszawa


*Rozjazd*

Poniedziałek, 13 kwietnia 2015 · dodano: 14.04.2015 | Komentarze 0

Rozjazd z małej tarczy, czyli wydłużony, spokojny powrót z pracy.


Kategoria trening


*RB #1*

Niedziela, 12 kwietnia 2015 · dodano: 14.04.2015 | Komentarze 0

Rondo Babka porwane na wiatrach - wymowny tytuł wpisu na profilu fb naszej drużyny. Wiatr rzeczywiście był mocny i miał dziś dużo do powiedzenia, ale od początku... Początkowe km starałem się jechać na samym przodzie peletonu. Motywacja była prosta - uniknąć kraks na pierwszym RB w sezonie. Jak się jedzie z przodu, to dużo się widzi, łatwiej w wielu rzeczach wziąć udział itp. Razem z kilkoma kolegami z drużyny jechaliśmy w umiarkowanym tempie, po zmianach z przodu peletonu. W pewnym momencie zawiązała się ucieczka w składzie której znalazł się m.in AdiZu (Ośka Warszawa) oraz ktoś z BSA Sante, choć w innym stroju. Doskoczyłem, przejechaliśmy razem maks kilka km, po czym zostaliśmy doścignięci przez peleton. Nie zdążyłem się "zregenerować", kiedy poszła kontra w składzie której znaleźli się w/w dżentelmeni oraz aktualny MP Masters M30 czyli Jarek Górecki. W tym momencie zabrakło mi już pary, żeby się ponownie zabrać. Generalnie zasadnicza selekcja na grupki zadziała się tuż po tym jak uformowała się druga ucieczka dnia. Spłynąłem jeszcze sporo przed Nasielskiem gdzieś na tyły, aż trafiłem do jakiegoś grupetto. Na moje szczęście i nieszczęście zarazem była to grupa, gdzie specjalnie "nie było komu jechać". Zabrałem się więc do roboty i na zmianach dawałem 100% tego co miałem akurat pod nogą. Do mety dojechaliśmy w zasadzie w takim składzie jaki się uformował przez Nasielskiem plus kilka osób, które odpadły z grup z przodu.

Ogólnie to był dobry trening. Noga po raz pierwszy w sezonie została porządnie przepalona. Dla mnie pierwsze Rondo w sezonie było dobrą lekcją taktycznej jazdy. Napalanie się nie sprzyja dobrym wynikom na kresce...


Kategoria Rondo Babka


  • DST 90.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 29.35km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 185 ( 92%)
  • HRavg 132 ( 66%)
  • Kalorie 1700kcal
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0 SL
  • Aktywność Jazda na rowerze

*GK i Agrykola*

Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 11.04.2015 | Komentarze 0

Wycieczka w tlenie do Góry Kalwarii plus Agrykola na deser (7x). Tak to dzisiaj wyglądało. Noga ładnie kręciła, pogoda wprost rewelacyjna była. Było po prostu pięknie.


Kategoria trening


*Dębówka*

Środa, 8 kwietnia 2015 · dodano: 09.04.2015 | Komentarze 0

Na ogół, gdy po pracy jadę samotny trening, to wybieram kierunek zachodni czyli Leszno. Dziś padło jednak na południe. Pojechałem w kierunku Góry Kalwarii. Na podjeździe w Dębówce zrobiłem pięć powtórzeń i wróciłem mniej więcej tą samą trasą. Wiało bardzo mocno. Wpierw w twarz, później w plecy.


Kategoria trening


  • DST 61.30km
  • Czas 02:05
  • VAVG 29.42km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 166 ( 83%)
  • HRavg 136 ( 68%)
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0 SL
  • Aktywność Jazda na rowerze

*Leszno*

Wtorek, 7 kwietnia 2015 · dodano: 08.04.2015 | Komentarze 0

Standardowa trasa do Leszna, którą starałem się przejechać równo i w tlenie czyli około 130-140bpm (70% HR maks). "Tam" mocno pod wiatr, "z powrotem" z wiatrem.


Kategoria trening


  • DST 24.20km
  • Czas 02:28
  • VAVG 6:06min/km
  • Aktywność Bieganie

*Biegowa Zelandia*

Poniedziałek, 6 kwietnia 2015 · dodano: 07.04.2015 | Komentarze 0

W Wielkanocny Poniedziałek towarzyszyłem mojej żonie w treningu biegowym. Pobiegliśmy taką trasą. Pogoda nam wybitnie dopisała, bo było słonecznie i dość ciepło, zwłaszcza w drugiej części treningu. Dla mnie to był debiut na tak długim dystansie, gdyż dotychczas nie biegałem więcej niż 12-13 km. Generalnie ostatni raz biegałem dokładnie 3 miesiące temu - 6 stycznia - nie licząc jednego treningu w lutym. Do 15km czułem się dość dobrze, później zaś trudy dystansu dały znać o sobie. Dałem jednak radę zrobić całą, zaplanowaną trasę.


Kategoria bieganie


*Agrykola*

Piątek, 3 kwietnia 2015 · dodano: 06.04.2015 | Komentarze 0

Wydłużony powrót z pracy plus Agrykola czyli jak zrobiłem mały trening pod presją czasu i przy marznącym deszczu.


Kategoria trening


*Skazany na Agrykolę*

Czwartek, 2 kwietnia 2015 · dodano: 03.04.2015 | Komentarze 2

Okołotreningowe uwarunkowania, były znów dość mocno niesprzyjające. W pracy było dużo zadań a pogoda demotywowała. Decyzja o tym czy i na czym pojadę, jaki to będzie trening była maksymalnie zawieszona. Koniec końców wybrałem Canyona i postanowiłem zrobić około 60km rundę w okolicach miejscowości Gassy i Konstancin. Zabrałem lampki, gdyż spodziewałem się powrotu już po zmroku. W momencie kiedy wyjeżdżałem okazało się, że przednia nie działa. Akumulatorki AA po 5 latach odmawiają powoli posłuszeństwa. Po naładowaniu rozładowują się dość szybko, mimo tego że są nieużywane lub niewiele używane. Jak były nowe, to nie miało to na nie wpływu. W efekcie zmuszony byłem zmienić decyzję o treningu, tuż po tym jak ją podjąłem. Wybrałem Agrykolę, podobnie jak dwa dni wcześniej. Po pierwsze nie ma tam ruchu samochodowego, więc kwestia lampek nie jest zbyt istotna. Po drugie trening siłowy nie zaszkodzi na tym etapie przygotowań. 

Sam trening na Agrykoli zajął mi około 1h30min, w tym jeden podjazd "Myśliwiecka". Jechałem na ogół z małej tarczy, głównie średni obrót, ale też i twardsze przełożenia z blatu. Intensywność kontrolowałem pulsometrem, tak aby na szczycie podjazdu być maksymalnie gdzieś na końcu "tlenu" lub lekko poza. Reszta czasu treningowego to dojazd i wydłużony powrót. Wracając zahaczyłem o kawiarnię Forum celem zaopatrzenia się w świeżopalone, dobre kenijskie ziarna z lokalnej palarni. Rower i kawa po prostu pasują do siebie.


Kategoria trening