Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bucz z miasteczka 52°13′N, 21°00′E. Mam przejechane 81034.28 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1560 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bucz.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 123.50km
  • Czas 04:22
  • VAVG 28.28km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kraków-Wieliczka-Gorzków-Nowa Wieś-Dobczyce-Wiśniowa-Kobielnik-Przełęcz Jaworzyce

Wtorek, 26 lutego 2008 · dodano: 26.02.2008 | Komentarze 1

Kraków-Wieliczka-Gorzków-Nowa Wieś-Dobczyce-Wiśniowa-Kobielnik-Przełęcz Jaworzyce (Wierzbanowska) (596 m n.p.m.)-Kasinka Mała-Kasinka Wielka-Dobczyce-Stojowice-Wieliczka-Kraków. Wiosna zaskoczyła szosowców. Miało mocno wiać (prawie 30 km/h), więc ubrałem się dość ciepło. Kiedy wyjeżdżałem było pochmurno. Po 1,5 h jazdy po chmurach nie było śladu a wiatr też taki mocny nie był. W efekcie przegrzałem się nieco, bo po powrocie termometry wskazywały 14 °C. Jazda była jednak niezła, bo z nawiązką przekroczyłem po raz pierwszy w tym sezonie barierę 100 km w ciągu jednego treningu. Mój dystans całkowity przejechany w tym roku jest już większy niż 1000 km. Pierwsze dwie godziny jechałem dość spokojnie wiedząc, jaki dystans mnie czeka. Od Gorzkowa do Kasinki Wielkiej było po wiatr, później zaś z wiatrem. Na Przełęczy Jaworzyce od strony Kobielnika poprawiono stan asfaltu. Ma to chyba związek z gminą inwestycją w Obserwatorium Astronomiczne na Lubomirze (904 m n.p.m.). Szkoda, że nie ma asfaltu aż na samą górę. Brakuje 3 km. Wtedy podjazd byłby naprawdę niezły. Sama szosa do przełęczy jest jednak wystarczająco wymagająca. Na przełęczy leżą resztki śniegu. Zjazd jest już nieciekawy, bo dziury w asfalcie jest aż nadto. Ostatnie 1,5 h jechałem lekko odwodniony. Co najmniej poniosła mnie dwukrotnie bezmyślność. Pierwszy raz na zjeździe do Koźmic Wlk. gdy chciałem wyprzedać na serpentynach szkolny autobus. Droga w tamtym miejscu jest fatalna a widoczność zza takiego pojazdu także kiepska. Na szczęście kierowca jadący zna przeciwka zachował zimną krew. Drugi raz w Krakowie, gdy jechałem w korku na Bieżanowie i zagapiłem się. O mało bym nie wjechał kobiecie do bagażnika.





Komentarze
Jelitek
| 23:06 środa, 27 lutego 2008 | linkuj Super trasa. Co do bezmyślności to mnie też się to czasem zdarza i chyba za często. Co do kręcenia to wczoraj marnie - zrobiłem 1/5 Twojego styansu. Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]