Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bucz z miasteczka 52°13′N, 21°00′E. Mam przejechane 81034.28 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1560 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bucz.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 74.22km
  • Czas 02:36
  • VAVG 28.55km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 180 ( 88%)
  • HRavg 149 ( 73%)
  • Kalorie 1716kcal
  • Sprzęt Orłowski Alu Dedacciai Basic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Vejle-Sandvad-Tørring-Ale-Vinten-Horsens-Vejle

Niedziela, 3 maja 2009 · dodano: 03.05.2009 | Komentarze 0

Vejle-Sandvad-Tørring-Ale-Vinten-Horsens-Vejle

Po dzisiejszym treningu zastanawiam się, czy nie zmienić nazwy użytkownika w tym portalu na „Wulkanizator”...Trzykrotne przebicie dętki to „wyczyn” niecodzienny.

Na początku zaskoczyła mnie dzisiejsza temperatura, więc miałem nawrotkę na chatę po koszulkę z długim rękawem. Szybko się rozgrzałem i zimno nie doskwierało, ale od 10 km zaczęła się jazda w deszczu. Kurtka przeciwdeszczowa, którą nabyłem przed sezonem spełniła swoje zadanie – nie zmokłem, ale też nie spociłem się nadmiernie od wewnątrz.

Przy silniejszym wietrze na zjazdach, w deszczu czułem się bardzo niepewnie. Asfalty w Danii w takich warunkach pogodowych wydają się być nieco inne niż te w Polsce. Czułem się bardzo niestabilnie – niemal tak jakbym jechał po lodzie. To pierwszy raz kiedy miałem styczność z taką mokrą nawierzchnią. Być może jest to kwestia przyzwyczajenia się. A może jest to kwestia podświadomych sugestii własnych...

W Hedensted trafiła mi się akcja jakich mało. Najpierw złapałem gumę z tyłu. Szybko zmieniłem dętkę i dalej w drogę… Przejechałem około 2-3 km i czuję, że znowu nie mam powietrza w tylnej oponie. Niestety nie dostrzegłem kawałka szkła, który utkwił w oponie i przebił pierwszą dętkę. Nie pozostało nic innego jak usunąć go i kleić dętkę. Kiedy rozpocząłem klejenie tylnej dętki spostrzegłem, iż przód też jest „strzelony”. Trzy gumy na jednym treningu! Przez tą akcję z dętkami czas treningu wydłużył się znacznie (był dłuższy o ponad godzinę od czasu jazdy). Podejrzewam przyczynę tych defektów. Chciałem ominąć przejazd przez centrum miasteczka i zjechałem ze ścieżki rowerowej przez metrowy pas zieleni na drogę. Około kilometr później musiałem się zatrzymać. Na tym trawniczku musiało być jakieś badziewie, którego nie zauważyłem, a które „załatwiło” mi wulkanizacyjną przygodę.

Pulsometr od tego feralnego postoju w Hedensted też urządził mi atrakcje – nie wiem jak i kiedy, ale sam zmienił język interfejsu na francuski a przez dłuższą chwilę, w ogóle zgubił sygnał (zapewne dlatego, że potówka wchłonęła pot z ciała; nie było więc warstwy przewodzącej).

Przyjdzie mi poczekać na przebicie bariery przeciętnej prędkości 30 km/h, która dla mnie jest wyznacznikiem minimum satysfakcjonującej mnie formy. Może następnym razem.


Kategoria trening



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa naprz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]