Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bucz z miasteczka 52°13′N, 21°00′E. Mam przejechane 81034.28 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1560 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bucz.bikestats.pl

Archiwum bloga

*Ośka (duża runda)*

Czwartek, 18 czerwca 2015 · dodano: 19.06.2015 | Komentarze 7

To była moja pierwsza czwartkowa ustawka Ośki w tym sezonie. na treningu stawiło się dość liczne grono. Mocne tempo zrobiło selekcję. 


Kategoria Ośka Warszawa



Komentarze
leszczyk
| 21:16 czwartek, 25 czerwca 2015 | linkuj Dzięki za info o Agrykoli i miłe słowa o moich wypocinach :-) Co do treningów - z mojej strony to grubo na to za późno, ale rower pomaga trzymać się w - nazwijmy to szumnie - formie. Dusza sportowca (za młodu kilka lat wyczynowej szermierki) każe czasem podjąć jakieś małe wyzwanie, na brutalne mtb czy sprinty jestem za słaby, ale mozolna wspinaczka o dziwo sprawia mi przyjemność. Każdy z nas ma swoją "górkę", nasza lokalna Agrykola to ul.Miodowa, zaledwie 2 km od mojego domu - ca 2,5 km długości, miejscami 6% z przewyższeniem aż 75 m, co w naszej płaskiej krainie czyni ją niezwykle cenną :-) Możesz pośmiać się z mojej epickiej wyprawy ulicami Szczecina, podczas której ukręciłem ponad 1200m w pionie http://leszczyk.bikestats.pl/1324881,Etap-47-Grande-masturbacion-de-las-montanias-del-norte.html
Janek | 16:50 czwartek, 25 czerwca 2015 | linkuj Jeśli mogę coś dodać, to Agrykola ma moim zdaniem tę zaletę w porównaniu do innych warszawskich "górek", że jest to podjazd bardzo równy i bez zakrętów. Maksymalne nachylenie wynosi chyba 6%, więc nie ma zmian tempa, a też asfalt jest idealny. Człowiek się tam czuje trochę jakby trenował w laboratorium, co w przypadku treningu jest chyba jak najbardziej na miejscu :)
Bucz
| 08:34 czwartek, 25 czerwca 2015 | linkuj Leszczyku - zdekonspirowałeś się ;-) I bardzo dobrze, bo zajrzałem na Twój blog. Podoba mi się Twoja fotodokumentacja z wycieczek i treningów, a muzyczne odniesienia są inspirujące.

Turystyczne wyczyny są równie ciekawe, co szosowe ściganie. Dodatkowo bardzo modne ostatnio. Przykładem jest inicjatywa WeRide: https://www.facebook.com/100procentszosa czy tzw. roadtripy które urządza i lansuje Szymonbike: https://www.facebook.com/szymonbike i http://szymon.bike/

Pytasz o Agrykolę. Już podaję: Długość podjazdu 0.5 km o średnim nachyleniu 5.2%. Przewyższenie: 26m. http://www.altimetr.pl/podjazd-agrykola.html W promieniu 30 km od Warszawy są tylko takie "podjazdy". Robiąc Agrykolę 40 razy mam 1 000 metrów przewyższenia na treningu ;-)

Pozdrawiam
Bucz
leszczyk
| 17:39 środa, 24 czerwca 2015 | linkuj Ja również przyznam się do zaglądania na Twój blog. Szosowa jazda to inny świat od turystycznych wyczynów w moim wykonaniu, dlatego i treningi i starty to coś naprawdę intrygującego. Moi koledzy ścigają się lokalnie na szosie , z tym większą ciekawością czytam "zawodowe" teamowe wpisy :-)

Będąc ostatnio w Wawie widziałem wspinaczy kolarskich na Agrykoli - z ciekawości , jakie są parametry tego podjazdu, bo widzę, że często go katujesz ?
Janek | 17:03 wtorek, 23 czerwca 2015 | linkuj Bardzo dziękuję za życzenia oraz za zapowiedź kolejnych wpisów (żeby było jasne, obecny poziom jest całkiem satysfakcjonujący ;)). Przy okazji gratuluję kolejnego wyścigu i - mam nadzieję - do zobaczenia kiedyś na trasie!
Bucz
| 08:36 wtorek, 23 czerwca 2015 | linkuj Janku, dziękuję za stałe wizyty na tej stronie i bardzo miły wpis. Bardzo mnie cieszy to, że mój kolarski dziennik może być dla Ciebie motywacją i inspiracją. Od teraz będę się bardziej przykładał do pisania. Kolarstwo nie jest łatwym sportem, a wzloty i upadki są w nim normalnością. Życzę Ci przed wszystkim dużo radości z jazdy i satysfakcji z mocnej nogi.
Janek | 18:54 poniedziałek, 22 czerwca 2015 | linkuj Widząc już od jakiegoś czasu brak komentarzy (ale nawet nie przede wszystkim dlatego), jako stały czytelnik bloga, postanowiłem coś napisać. Przede wszystkim duże słowa uznania dla autora - za wyczyny na szosie, to oczywiste, ale przede wszystkim za pracowitość i skrupulatność w zamieszczaniu wpisów. Od roku sam trenuję i szczerze powiem, że ten blog to dla takiego początkującego kolarza jak ja bogate źródło pomysłów treningowych (szczególnie, że mieszkam na Ursynowie), ale też np. kolarskiego słownictwa i - może przede wszystkim - motywacji. Tej dobrze pojętej, gdy można obserwować zarówno czyjeś sukcesy, jak i częstotliwość występowania gorszych dni, o których autor nie waha się pisać wprost. Łatwiej wówczas nabrać dystansu do samego siebie a jednocześnie utrzymać kurs na ambitne cele - do zrealizowania wcześniej, lub trochę później. Duży szacunek i tak trzymać! (choć to zawołanie raczej jest zbyteczne w tym przypadku :)) Pozdrawiam serdecznie!
Ps. Mam nadzieję, że udało mi się uniknąć patosu itd. Chciałem szczerze, ale czasem różnie to wychodzi ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylwul
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]