Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Bucz z miasteczka 52°13′N, 21°00′E. Mam przejechane 81034.28 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1560 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bucz.bikestats.pl

Archiwum bloga

*Beskidy Road Trophy '14 etap IV*

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 19.08.2014 | Komentarze 0

Czwarty a zarazem ostatni etapy wyścigu Road Trophy pomimo dość krótkiego dystansu okazał się być bardzo wymagający. Piszę to ze swojej osobistej, a co za tym idzie subiektywnej perspektywy. Mało długich, równo trzymających podjazdów a dużo sztywnych sekcji do wspinaczki wplecionych w odcinki niekoniecznie ciągnące się pod górę. Podobnie jak dzień wcześniej wszystko zaczęło się od podjazdu pod Koczy Zamek. Później był zjazd w kierunku Kamesznicy, kawałek drogi bez asfaltu i podjazd wąską dróżką na którym musiałem się zatrzymać. Wszystko przez zalegające błoto, z kół maszyn rolniczych itp. Wjechałem w taki ślad błota, tylne kolo stanęło w miejscu i musiałem się ratować wypięciem z pedał. Wypadłem z rytmu, wyprzedziło mnie kilku zawodników. Wsiadłem i walczyłem dalej. W tym miejscu czyli dość wcześnie (około 20km) wiedziałem już, że utrzymanie kontaktu z czołówką będzie tego dnia niezwykle trudnym zadaniem. Jeszcze po polskiej stronie uformowała się grupka w której znalazłem swoje miejsce. Współpraca się układała. Przelecieliśmy czeski fragment trasy i dopiero na wjeździe do centrum Istebnej grupka zaczęła się dzielić. Bliskość mety, różny zapas sił, rozmaite indywidualne interesy spowodowały ten stan rzeczy. To chyba jednak dość oczywiste w takich momentach. 

Etap zakończyłem na 10 miejscu w kategorii i 30 "open", zaś cały wyścig na 9 w kategorii i 25 "open"co chyba mniej więcej oddaje moje tegoroczne możliwości. Tytułem podsumowanie mogę dodać, że był to mój pierwszy - poza startem w Tatry Tour - kontakt z górami w tym roku. Brakło nieco doświadczenia w startach na tych dość specyficznych trasach zdominowanych przez wąskie asfalty i ścianki wspinaczkowe. Brakło też przełożeń. 39x25 to trochę zbyt sztywne zestawienie jak na drogi, które przygotował organizator. Najgorzej wypadła czasówka. Później - w zasadzie było już tylko lepiej. Miejsca "open" na etapach: 38, 35, 24, 30 same nakreślają taką tendencję.

Parę słów o organizacji wyścigu. Po pierwsze doceniam, ze ktoś robi górską etapówkę. W Polsce to chyba jedyna taka impreza. Trasy jakimi wiódł w tym roku ten wyścig są moim skromnym zdaniem jednak dość kontrowersyjne. Często były to super wąskie dróżki dojazdowe do pól, czy odcinki techniczne do wywozu drewna z lasu. Zakręty takich dróg często nie posiadały żadnego profilu, co przy ich niewielkiej szerokości powodowało realne zagrożenie. To jeden z przykładów. Inny jaki mi przychodzi do głowy to fakt nieobecności zawodników z Czech i Słowacji. Wyścig przechodził przez oba te kraje. Na liście startowej próżno jednak wypatrywać jakiegoś zawodnika zza naszej południowej granicy kraju. Czyżby podzielali oni moje opinie? 

Szansę na "pudło" zarówno w kategorii a także "open" stracił najwyżej sklasyfikowany zawodnik Ośki Warszawa czyli Konrad Guz. Przed IV etapem był 2. w kat. i 3 "open". Niestety przebita szytka uniemożliwiła mu szansę na sukces. Drugi z zawodników Ośki - Piotr Kopańczuk ostatecznie wyścig ukończył na 5. w kategorii i 15. open co jest solidnym wynikiem. Na starcie wyścigu stanęło 139 zawodników.

Wyniki Wyścigu
Wyniki etapu "Open"
Wyniki etapu "Kategorie"










Zdjęcia.


Kategoria wyścig



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]